Jak długo trwa sezon na e-Bike?

Jak długo trwa sezon na e-Bike?

Czy mieliście kiedyś dość jazdy na rowerze?

Ja tak miałem i to kilka lub kilkanaście razy. Kiedy jeździłem do pracy 30 km w jedną i drugą stronę prawie codziennie.

Ponieważ musiałem przejeżdżać przez duże otwarte przestrzenie, to najbardziej doskwierał mi wiatr.

Każdy rowerzysta zna to uczucie zmagania z wiatrem. Pamiętam też, gdy jechałem rowerem z Kolonii do Rotterdamu.

A im bliżej morza, tym mocniejszy był wiatr – miałem po prostu go dość.

Te wszystkie uczucia w dużej mierze towarzyszyły mi na rowerze klasycznym. Im większą, albo raczej przyzwoitą, prędkość chcemy mieć, gdy mocno wieje, tym więcej wysiłku musimy włożyć jadąc pod wiatr lub po prostu jedziemy z dużo mniejszą prędkością.

Inaczej jest na elektryku. Tutaj jest bez porównania łatwiej – już wiatr nie jest dla nas tak bardzo obciążający i jedzie się komfortowo.

Kiedy jeździłem na klasyku systematycznie, to mój sezon kończył się w październiku – po wielu miesiącach wreszcie chciałem odpocząć.

Dość miałem zastanawiania się czy do sakwy/plecaka wziąć kurtkę czy może dziś zostawić – każdy gram się liczył.

Może dziś nie będzie padało, a może ta cieplejsza bluza nie będzie mi dziś potrzebna?

Zabrać ze sobą dętkę, pompkę i bidon czy nie? Tych problemów przy elektryku nie ma – zabierasz to, co jest Tobie potrzebne i komfortowo jeździsz przy każdej pogodzie.

Twój organizm w październiku nie jest tak zmęczony, wyeksploatowany, jak przy korzystaniu z roweru klasycznego.

A co z okresem zimowym?

Cyklistom najbardziej doskwierają dwie rzeczy: bardzo niskie temperatury i pokrywa śnieżna.
Dlatego wiele osób chowa swoje rowery – tak jak ja to robiłem.


A wiecie, ile tego śniegu jest w zimie?

Ostatnie lata pokazują, że jest go bardzo mało np.: na Mazowszu przyjmuje się, że to około 30 dni w ciągu sezonu (choć mi trudno sobie przypomnieć, aby w Warszawie tak długo leżał śnieg), na Pomorzu jest go jeszcze mniej, więcej występuje tylko w górach i na Suwalszczyźnie.

Natomiast średnia temperatura w styczniu w Warszawie to – 4C a to oznacza, że na rowerze elektrycznym praktycznie możemy jeździć cały rok. Jakie są plusy takiego jeżdżenia?

Mniej w zimie chorujemy, bycie na świeżym powietrzu o wiele lepiej wpływa na naszą odporność (szybciej złapiemy wirusa grypy w komunikacji miejskiej niż na rowerze).

Dziś jest 18 grudnia, świeci słońce i jest 11 stopni na plusie. Idę właśnie pojeździć moim e-bikem 🙂

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych, w tym badania Twoich zainteresowań i dopasowania do nich reklam na innych stronach www. Możesz określić w przeglądarce warunki przechowywania i dostępu do cookies. Dalsze korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza akceptację plików cookies. Więcej informacji w naszej Polityce prywatności.
Zgadzam się