
12 lat temu na Przehybę, Wysoką wjeżdżałem tradycyjnym rowerem, w niektórych miejscach musiałem pchać mój jednoślad - dziś elektrykiem jest dużo łatwiej i przyjemniej.
12 lat temu na Przehybę, Wysoką wjeżdżałem tradycyjnym rowerem, w niektórych miejscach musiałem pchać mój jednoślad - dziś elektrykiem jest dużo łatwiej i przyjemniej.
Wróciłem z naładowanymi bateriami nie tylko od e-roweru.
Twoja decyzja już dziś ma wpływ na klimat – czyste powietrze i zmniejszanie hałasu w miejscu zamieszkania. Bądź częścią lepszego świata dla siebie, dzieci i innych.
Widząc kogoś na elektryku bądźmy ostrożni w swoich ocenach.
Pamiętajmy każda nasza aktywność w epoce bezruchu jest na wagę złota.
Jazda w „gęstym” ruchu ulicznym wymaga od nas nabycia nowych umiejętności, gdyż jest to jazda dużo trudniejsza i bardziej złożona, skomplikowana niż w terenie.
Zalew Zegrzyński zimą na e-rowerze? Jest możliwy, raz na osiem lat.